Hej!
Nie sądziłem, że tak szybko uda mi się stworzyć kolejny utworek (korzystam z nadmiaru weny, która ostatnio mnie zaskakuje). Tym razem jest to luźna improwizacja, która wyszła mi spod palców bardzo spontanicznie. Jeszcze eksperymentuję z podłączaniem urządzeń do instrumentu w celu nagrania dźwięku "na żywo". Zależy mi, aby instrument brzmiał maksymalnie naturalnie a jednocześnie nie chcę być obłożony mikserami, kablami, mikrofonami itd. Najpierw utwór a później technikalia. Zapraszam do posłuchania:
Nie sądziłem, że tak szybko uda mi się stworzyć kolejny utworek (korzystam z nadmiaru weny, która ostatnio mnie zaskakuje). Tym razem jest to luźna improwizacja, która wyszła mi spod palców bardzo spontanicznie. Jeszcze eksperymentuję z podłączaniem urządzeń do instrumentu w celu nagrania dźwięku "na żywo". Zależy mi, aby instrument brzmiał maksymalnie naturalnie a jednocześnie nie chcę być obłożony mikserami, kablami, mikrofonami itd. Najpierw utwór a później technikalia. Zapraszam do posłuchania:
Jak słychać- jest to utwór typu "piano solo". Do nagrania dźwięku chciałem użyć minimalnej ilości sprzętu. Udało mi się ograniczyć potrzebny sprzęt do jednego- pendrive'a. Dźwięk nagrałem za pomocą rejestratora/ odtwarzacza wbudowanego w keyboard. Instrument zarejestrował utwór w formacie WAV na pendrive, więc musiałem go zrzucić na komputer. Plik z utworem szybko dociąłem w Audacity a następnie w programie do edycji video dorzuciłem widoczne ujęcia. I tyle, Wydaje mi się, że jest to najszybszy i najprostszy sposób na rejestrację dźwięku. Nie musimy się bawić w kable, przejściówki, przedłużacze itd. Właściwie w ciągu minuty jesteśmy gotowi do nagrywania, a po skończonej "robocie" nie trzeba nic sprzątać. W moim przypadku po prostu wyłączam instrument, wypinam pendrive'a i tyle. :) Przynajmniej nie mam wymówek, że mi się nie chce, bo tyle szykowania itd. ;)
Pozdrawiam, hej!