Jak ćwiczyć grę na instrumencie gdy mamy mało czasu?
Witam!
Każdy z nas ma sporo przeróżnych obowiązków. Wcale się nie dziwię, że ćwiczenie na instrumencie ląduje na ostatnim miejscu listy "to do". Możemy jednak sprawić, że nasze granie stanie się znacznie bardziej efektywne.
Na Youtube pojawił się nowy film właśnie o tytule "Jak ćwiczyć grę na instrumencie gdy mamy mało czasu?". Jeśli jeszcze nie widzieliście filmu to możecie go sobie obejrzeć <TUTAJ> lub klikając w film niżej:
Wiem, że są tacy, którzy wolą czytać niż oglądać. :) Nie zapomniałem o Was, więc specjalnie dla Was wersja pisana. Zapraszam do dalszego czytania!
Przedstawione tutaj sposoby nie są bardzo odkrywcze, ale mam nadzieję, że przynajmniej części z Was uda się trochę lepiej zorganizować. Zapraszam!
1. Załatw wiszące nad Tobą sprawy i obowiązki
1. Załatw wiszące nad Tobą sprawy i obowiązki
Nie ma nic gorszego, niż siadanie do instrumentu w momencie ogólnego rozgardiaszu i w totalnym chaosie. Musisz najpierw wykonać wszystko co może Ci zaprzątać głowę. Szkoda Twojego czasu na siedzenie przy instrumencie (bo nie można tego nazwać ćwiczeniem), ponieważ Twoje myśli będą w zupełnie innym miejscu. Musisz być w 100% skupiony na graniu.
2. Poinformuj domowników, że idziesz ćwiczyć
Jeśli planujesz ćwiczyć to powiedz np. mężowi, żeby zabrał dzieci. Nie da się grać efektywnie, jeśli wokół Ciebie bawią się dzieci, mąż pyta gdzie mu coś sprzątnęłaś itp.
3. Przygotuj sobie stanowisko (i siebie!) do grania
Siadając do instrumentu musisz się przygotować na wszystko. Pod ręką powinny być okulary, ołówek, gumka, coś do picia, wszystkie potrzebne nuty, słowniki i cokolwiek jeszcze jest Ci potrzebne do grania. Szkoda czasu i koncentracji na odchodzenie od instrumentu. Każde takie odejście to niepotrzebne rozkojarzenie.
Nie zapominaj także o sobie. Skorzystaj najpierw z toalety, napij się i dopiero wtedy usiądź do instrumentu. Minimalizuj wstawanie i rozpraszanie się!
4. Wyłącz telefon lub włącz blokowanie połączeń
Wielu z nas potrzebuje telefonu, ponieważ ma na nim zainstalowane pomocne aplikacje, np. metronom. W takim wypadku użyj blokowania połączeń (lub tryb offline) aby nikt do Ciebie nie dzwonił i Ci nie przeszkadzał.
Jeśli jednak nie potrzebujesz telefonu to go wyłącz lub po prostu zostaw w innym pomieszczeniu. Wyciszony telefon przeszkodzi Ci swoimi wibracjami, więc to też nie jest dobry sposób.
5. Użyj czasomierza lub minutnika do określenia czasu na ćwiczenie
Ustaw sobie na telefonie odliczanie czasu aby ograniczyć spoglądanie na zegarek w celu sprawdzenia ile czasu jeszcze pozostało. Ogranicz takie rozpraszanie się maksymalnie!
2. Poinformuj domowników, że idziesz ćwiczyć
Jeśli planujesz ćwiczyć to powiedz np. mężowi, żeby zabrał dzieci. Nie da się grać efektywnie, jeśli wokół Ciebie bawią się dzieci, mąż pyta gdzie mu coś sprzątnęłaś itp.
3. Przygotuj sobie stanowisko (i siebie!) do grania
Siadając do instrumentu musisz się przygotować na wszystko. Pod ręką powinny być okulary, ołówek, gumka, coś do picia, wszystkie potrzebne nuty, słowniki i cokolwiek jeszcze jest Ci potrzebne do grania. Szkoda czasu i koncentracji na odchodzenie od instrumentu. Każde takie odejście to niepotrzebne rozkojarzenie.
Nie zapominaj także o sobie. Skorzystaj najpierw z toalety, napij się i dopiero wtedy usiądź do instrumentu. Minimalizuj wstawanie i rozpraszanie się!
4. Wyłącz telefon lub włącz blokowanie połączeń
Wielu z nas potrzebuje telefonu, ponieważ ma na nim zainstalowane pomocne aplikacje, np. metronom. W takim wypadku użyj blokowania połączeń (lub tryb offline) aby nikt do Ciebie nie dzwonił i Ci nie przeszkadzał.
Jeśli jednak nie potrzebujesz telefonu to go wyłącz lub po prostu zostaw w innym pomieszczeniu. Wyciszony telefon przeszkodzi Ci swoimi wibracjami, więc to też nie jest dobry sposób.
5. Użyj czasomierza lub minutnika do określenia czasu na ćwiczenie
Ustaw sobie na telefonie odliczanie czasu aby ograniczyć spoglądanie na zegarek w celu sprawdzenia ile czasu jeszcze pozostało. Ogranicz takie rozpraszanie się maksymalnie!
Wskazówki odnośnie samego ćwiczenia
1. Systematyczność
Najlepsze efekty uzyskamy ćwicząc codziennie. Nawet krótkie, codzienne sesje po pół godziny przy instrumencie będą lepsze niż wielogodzinne, jednokrotne zrywy w weekend. Systematyczność to podstawa poprawiania swojej techniki!
2. Ćwicz mądrze!
Przegrywanie (wręcz przelatywanie) całego utworu bez zwracania uwagi na błędy i pomyłki jest bez sensu. Można raz przegrać utwór w ten sposób, ale tylko w celu ogarnięcia utworu jako całości.
3. Poprawiaj od razu wszystkie błędy i pomyłki
Najlepsze efekty uzyskamy ćwicząc codziennie. Nawet krótkie, codzienne sesje po pół godziny przy instrumencie będą lepsze niż wielogodzinne, jednokrotne zrywy w weekend. Systematyczność to podstawa poprawiania swojej techniki!
2. Ćwicz mądrze!
Przegrywanie (wręcz przelatywanie) całego utworu bez zwracania uwagi na błędy i pomyłki jest bez sensu. Można raz przegrać utwór w ten sposób, ale tylko w celu ogarnięcia utworu jako całości.
3. Poprawiaj od razu wszystkie błędy i pomyłki
Podczas ćwiczenia powinniśmy poprawiać wszystkie błędy. Jest kilka technik poprawiania i ćwiczenia naszych błędów. Najlepiej wybrać sobie konkretny fragment i na nim się skupić. Cofnąć się o kilka taktów i iść dalej dopiero w momencie, kiedy wszystko wcześniej mamy zrobione na "tip top". Dokładniejszy poradnik odnośnie poprawiania błędów pojawi się wkrótce.
4. Ćwicz wolno
Mamy tendencję do przyśpieszania im lepiej nam dany fragment wychodzi. Nie możemy jednak wpaść w pułapkę tempa, ponieważ wtedy nam się posypie cały utwór i zniszczymy to, co wcześniej wyćwiczyliśmy.
5. Gdy dłużej ćwiczysz to musisz znaleźć sobie czas na przerwy
Tak jak w szkole- pomiędzy lekcjami musi być czas na przerwę. Warto sobie ustalić konkretne czasy przeznaczone na ćwiczenie i przerwę. Ja stosuję czasy 25 minut pracy i 5 minut przerwy. Takie interwały dają mi najlepsze interwały- nie zdążę się zmęczyć podczas ćwiczenia i jednocześnie nie rozleniwię się na przerwie.
Do odmierzania czasu warto skorzystać z aplikacji dostępnych na smartfony. Ja osobiście używam aplikacji Brain Focus (jeśli ktoś byłby zainteresowany to <KLIK>).
6. Nie ćwicz tylko jednego fragmentu lub jednego utworu
Nasz mózg nie lubi nudy i powtarzających się schematów. Wtedy zaczynamy się nudzić i odpływać. Warto więc zmieniać sobie ćwiczone fragmenty, a raz na jakiś czas po prostu zmienić utwór, poimprowizować czy po prostu powygłupiać. Z czasem nasze improwizacje będą coraz lepsze a my będziemy się bardziej świadomie bawić muzyką. Polecam! ;)
7. Zmień "ramy czasowe" na "ćwiczenie zadaniowe"
Zazwyczaj siadając do instrumentu ustalamy sobie, że będziemy ćwiczyć np. pół godziny. Może warto czasem sobie zmienić sposób ćwiczenia na wyznaczanie zadań/ celów? Np. "Wyćwiczę porządnie jedną linijkę" i jak to zrealizujemy to dopiero wtedy wstajemy od instrumentu. Łatwiej jest nam wtedy określić jak duże postępy zrobiliśmy w ćwiczeniu. Stwierdzenie "już umiem grać bezbłędnie całą pierwszą stronę" jest lepsze niż np. ćwiczyłem ten utwór przez godzinę. Łatwiej się motywować, gdy nasze postępy są realne. :)
8. Zmieniaj sposób ćwiczenia
Czasem warto pobawić się utworem i pozmieniać sposób artykulacji (grać staccato), rozdzielać akordy na pojedyncze dźwięki, zmieniać rytm itd. Pozwoli nam to poznać utwór także przekrojowo, od podszewki. Każdy dźwięk będzie miał swoje konkretne miejsce zarówno w miejscu jak i czasie. Dzięki temu będziemy grać bardziej świadomie a także po prostu urozmaicimy sobie grę.
9. Rób notatki na partyturze
U niektórych osób nuty wyglądają jakby dopiero co wyszły z drukarni. Ja stosuję technikę polegającą na kserowaniu utworu (np. z książki) i takie nuty traktuję dość brutalnie robiąc na nich wszystkie potrzebne mi notatki, palcowania, rozpisania dźwięków, które są trudne do odczytania na pierwszy rzut oka (linie dodane, gęste wielodźwięki itd). Podczas ćwiczenia zaznaczam miejsca, którym należy się szczególna uwaga, zwolnienia, zmiany dynamiki itd. Oczywiście wszystkie notatki robię ołówkiem, aby później stopniowo wymazywać zrealizowane cele. Na koniec gdy utwór mam "zrobiony" to robię "koncertowy", czysty komplet nut. Na ten komplet przepisuję najważniejsze uwagi, aby nuty były jak najbardziej czytelne. Pozwala mi to realizować wszystkie założone zagadnienia i nie niszczę np. książki mażąc po jej kartkach. Nie będzie wtedy możliwości zrobienia czystej kopii, a pamiętajmy, że palcowanie każdy może mieć inne. Po co więc komuś nasze opracowanie?
To właściwie tyle. Wiem, że nie odkryłem Ameryki. Mam jednak nadzieję, że ktoś spróbuje zmienić swój sposób ćwiczenia i dzięki temu zacznie grać lepiej i jego ćwiczenie będzie bardziej efektywne. Ja stosuję te zasady długo i widzę efekty. Każdy z Was niech sobie to przemyśli, coś tam wyciągnie i zastosuje. Gwarantuję, że będzie Wam się lepiej ćwiczyć.
Macie jakieś swoje triki na lepsze i bardziej efektywne ćwiczenie? Podzielcie się nimi w komentarzach.
Pozdrawiam Was, hej! :)
4. Ćwicz wolno
Mamy tendencję do przyśpieszania im lepiej nam dany fragment wychodzi. Nie możemy jednak wpaść w pułapkę tempa, ponieważ wtedy nam się posypie cały utwór i zniszczymy to, co wcześniej wyćwiczyliśmy.
5. Gdy dłużej ćwiczysz to musisz znaleźć sobie czas na przerwy
Tak jak w szkole- pomiędzy lekcjami musi być czas na przerwę. Warto sobie ustalić konkretne czasy przeznaczone na ćwiczenie i przerwę. Ja stosuję czasy 25 minut pracy i 5 minut przerwy. Takie interwały dają mi najlepsze interwały- nie zdążę się zmęczyć podczas ćwiczenia i jednocześnie nie rozleniwię się na przerwie.
Do odmierzania czasu warto skorzystać z aplikacji dostępnych na smartfony. Ja osobiście używam aplikacji Brain Focus (jeśli ktoś byłby zainteresowany to <KLIK>).
6. Nie ćwicz tylko jednego fragmentu lub jednego utworu
Nasz mózg nie lubi nudy i powtarzających się schematów. Wtedy zaczynamy się nudzić i odpływać. Warto więc zmieniać sobie ćwiczone fragmenty, a raz na jakiś czas po prostu zmienić utwór, poimprowizować czy po prostu powygłupiać. Z czasem nasze improwizacje będą coraz lepsze a my będziemy się bardziej świadomie bawić muzyką. Polecam! ;)
7. Zmień "ramy czasowe" na "ćwiczenie zadaniowe"
Zazwyczaj siadając do instrumentu ustalamy sobie, że będziemy ćwiczyć np. pół godziny. Może warto czasem sobie zmienić sposób ćwiczenia na wyznaczanie zadań/ celów? Np. "Wyćwiczę porządnie jedną linijkę" i jak to zrealizujemy to dopiero wtedy wstajemy od instrumentu. Łatwiej jest nam wtedy określić jak duże postępy zrobiliśmy w ćwiczeniu. Stwierdzenie "już umiem grać bezbłędnie całą pierwszą stronę" jest lepsze niż np. ćwiczyłem ten utwór przez godzinę. Łatwiej się motywować, gdy nasze postępy są realne. :)
8. Zmieniaj sposób ćwiczenia
Czasem warto pobawić się utworem i pozmieniać sposób artykulacji (grać staccato), rozdzielać akordy na pojedyncze dźwięki, zmieniać rytm itd. Pozwoli nam to poznać utwór także przekrojowo, od podszewki. Każdy dźwięk będzie miał swoje konkretne miejsce zarówno w miejscu jak i czasie. Dzięki temu będziemy grać bardziej świadomie a także po prostu urozmaicimy sobie grę.
9. Rób notatki na partyturze
U niektórych osób nuty wyglądają jakby dopiero co wyszły z drukarni. Ja stosuję technikę polegającą na kserowaniu utworu (np. z książki) i takie nuty traktuję dość brutalnie robiąc na nich wszystkie potrzebne mi notatki, palcowania, rozpisania dźwięków, które są trudne do odczytania na pierwszy rzut oka (linie dodane, gęste wielodźwięki itd). Podczas ćwiczenia zaznaczam miejsca, którym należy się szczególna uwaga, zwolnienia, zmiany dynamiki itd. Oczywiście wszystkie notatki robię ołówkiem, aby później stopniowo wymazywać zrealizowane cele. Na koniec gdy utwór mam "zrobiony" to robię "koncertowy", czysty komplet nut. Na ten komplet przepisuję najważniejsze uwagi, aby nuty były jak najbardziej czytelne. Pozwala mi to realizować wszystkie założone zagadnienia i nie niszczę np. książki mażąc po jej kartkach. Nie będzie wtedy możliwości zrobienia czystej kopii, a pamiętajmy, że palcowanie każdy może mieć inne. Po co więc komuś nasze opracowanie?
To właściwie tyle. Wiem, że nie odkryłem Ameryki. Mam jednak nadzieję, że ktoś spróbuje zmienić swój sposób ćwiczenia i dzięki temu zacznie grać lepiej i jego ćwiczenie będzie bardziej efektywne. Ja stosuję te zasady długo i widzę efekty. Każdy z Was niech sobie to przemyśli, coś tam wyciągnie i zastosuje. Gwarantuję, że będzie Wam się lepiej ćwiczyć.
Macie jakieś swoje triki na lepsze i bardziej efektywne ćwiczenie? Podzielcie się nimi w komentarzach.
Pozdrawiam Was, hej! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz